50 godzin! Tyle trwała doba Illarii, która wróciła wczoraj do Polski po pełnym emocji finale Eurowizji Junior w Erywaniu, aby zaśpiewać w Warszawie koncert charytatywny. W ten sposób Illaria zbiera fundusze na generator prądu dla szpitala dziecięcego w Charkowie, gdzie stale dochodzi do blackoutów. Wczorajszy koncert był kameralny, ale i niezwykle emocjonalny – chodzi przecież o dobrostan dzieci w kraju ogarniętym wojną. Dziękujemy za wczorajsze datki – jesteśmy za ni wdzięczni! Zachęcamy też do wsparcia tej inicjatywy. W tym szczególnym okresie roku zapalmy też światło nadziei dla dzieci!